wtorek, 9 grudnia 2014

Recenzja albumu "Pałac Kolorów" Doroty Kościukiewicz- Markowskiej

Witajcie :)
Obiecałam Wam recenzje książek poświęconych makijażom i stylizacjom. Dziś chcę przedstawić album Doroty Kościukiewicz-Markowskiej "Pałac Kolorów", który posiadam z dedykacją od autorki.

Może krótko o autorce: Dorota jest z zawodu ekonomistką, przed wieloma laty los ją "rzucił" do Meksyku. Opisuje to w swojej książce "Bez wysiłku", przeczytałam, polecam pełna przemyśleń natury filozoficznej :) taka lektury by zwolnić i znaleźć swoją drogę i sens życia.
Album "Pałac Kolorów" to jedyne na naszym rynku tak bogate i kolorowe wydanie, przepiękne zdjęcia, w większości zrobione przez autorkę, to jej druga pasja :)
Album podzielony jest na działy: teoria, metamorfozy, makijaże w grupach wiekowych, dzienne i wieczorowe, przepiękne makijaże Fashion z użyciem kwiatów, brokatu, piór i koronek.
I ta oprawa graficzna, 200 stron,  złote brzegi kartek, grubych kartek, bardzo duży format, ogląda się go z wielką przyjemnością.




"Pałac Kolorów" to nie wydanie instruktażowe typu " krok po kroku" jak wykonać makijaż. Sądzę, że jest i będzie przede wszystkim inspiracją dla początkujących i już działających w branży wizażystów. Przeglądając go można śmiało stwierdzić, że inspiracją do powstawania fantastycznych kolorowych makijaży i stylizacji z nim związanych jest nasze otoczenie, przyroda, natura, która ma niewyczerpane pokłady :) 
I to powinno być dla większości wizażystów impulsem do działania i czerpania natchnienia :)
Spotkałam się w internecie z lekką krytyką tego wydania przez wizażystkę Karinę Zienkiewicz-Janiak.
tu przytaczam podsumowanie recenzji pani Kariny:
Pada, więc pytanie dla jakiego odbiorcy jest ten album zdjęć?... Nie sądzę, by jednak była to dobra lektura dla uczących się makijażystów gdyż wartość merytoryczna nie zawiera cennych, warsztatowych uwag.
I tu pozwolę sobie na małą konkluzję: Żaden uczący się makijażysta, początkujący nigdy nie powinien uczyć się robienia makijaży z książek i youtube !
Jeżeli chce zdobyć merytoryczną wiedzę to powinien wybrać sobie odpowiednią szkołę i po jej zakończeniu "ćwiczyć" wykonując setki, tysiące makijaży. Buszowanie po księgarniach niech ograniczy do kupienia lektury, która go zainspiruje i zachęci do dalszej ciężkiej pracy nad sobą, by osiągnąć zadowalający poziom, bo dobry wizażysta to ten, który "nie gwiazdorzy" i bez końca doskonali swój warsztat i umiejętności :) Sądzę, że większość wizażystów to wie :)
Podsumowując serdecznie polecam przepiękny album "Pałac Kolorów"  autorstwa Doroty Kościukiewicz_Markowskiej.

wtorek, 2 grudnia 2014

Wybór podkładu

Wiele dziewczyn staje przed dylematem, jaki podkład  wybrać.
Może odrobinę teorii :)
Co to są podkłady ?  Podkłady są kosmetykami, których zadaniem jest kolorystyczne i fakturowe wyrównanie powierzchni skóry twarzy oraz stworzenie iluzji idealnej skóry.
Odpowiedni podkład to podstawa dobrze umalowanej twarzy. Nawet idealna cera nie jest pozbawiona skaz i defektów. Aby podkład prezentował się doskonale musi posiadać odpowiedni odcień, kolor i konsystencję.
Szukając odpowiedniego kosmetyku pamiętajmy, że zgodnie z najnowszego trendami najlepszy podkład jest "niewidzialny", czyli taki, w którym nasza skóra wydaje się zdrowa, czysta, idealnie czysta i ... pozbawiona makijażu :)
Nie będę tu  pisała o tonacjach kolorystycznych, konsystencji, składnikach  i rodzajach podkładów :) w tym miejscu mogę jedynie zaprosić na indywidualne lekcje makijażu :)
Wspomnę jeszcze w skrócie w jaki sposób wybieramy podkład. Trzymamy się zasady 3 kroków.
1 krok - znajdujemy odpowiednią konsystencję !
-analizujemy stan naszej skóry (rodzaj, rzeźbę i kondycję skory). I tak inny podkład będzie potrzebny dla cery tłustej, dla młodej dziewczyny, dla cery naczyniowej czy starszej kobiety dojrzałej :)
2 krok - wybieramy odpowiednią tonację temperaturową, ciepłą (z domieszką żółtego) i zimną (z domieszką różowego). Ale przyznam że w większości Polkom bardziej pasują tonacje ciepłe, bo wyobraźmy sobie, że ktoś ma zaróżowioną skórę twarzy w chłodnej tonacji i jeszcze dobierze podkład o różowym zabarwieniu- efekt dubeltowy ! Zapewniam Was że przez wiele lat mojej pracy sprawdziłam to praktycznie !
3 krok wybieramy kolor podkładu. Po wyeliminowaniu nieodpowiednich kosmetyków i wybraniu odcieni w odpowiedniej tonacji temperaturowej, wybieramy odpowiedni odcień (jasność). Oczywiście na kościach żuchwy, na skórze czoła, policzków i szyi - odcienie skóry w tych miejscach delikatnie różnią się miedzy sobą. Wybieramy ten kolor, który wydaje się najbardziej zbliżony do koloru naszej skóry i najlepiej z nią harmonizuje.
Lepiej wybrać odcień odrobinę za jasny niż zbyt ciemny !
Nie ma nic gorszego niż podkład odcinający się u nasady włosów, brody i dający efekt sztucznej opalenizny.

Poniżej przedstawię Wam kilka różnorodnych podkładów, z różnych firm, przedziałów cenowych, zastosowania itp.

Podkłady bardzo popularne i dość tanie, co nie znaczy, że złe :) z firmy PAESE.  firma posiada różnorodne podkłady w dość atrakcyjnych cenach od 29zł do 39zł w zależności od sklepu.
Najbardziej popularne to Long Cover Fluid - podkład kryjący o przedłużonej trwałości.

Posiada kremową konsystencję doskonale ujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedoskonałości cery, czyniąc ją świeżą bez konieczności poprawek przez cały dzień. Jak producent zapewnia idealny dla cery normalnej, suchej, wrażliwej lub naczyniowej.
Jak myślicie czy to prawda ? powiem, że tak stosuje ten podkład od przeszło 2 lat, moje uczennice w szkole na nim pracują, aplikuje się doskonale, trzyma na twarzy też i co mi się podoba to ten "patyczek" do wyciągania podkładu, szeroki otwór bez pompki, jesteśmy w stanie wybrać podkład do cna, nic się nie marnuje :)
W PAESE są jeszcze podkłady beztłuszczowe matujące Ideal Matte,  Matte & Cover dla cer mieszanych i tłustych, Regenelift  modelująco- liftingujący dla pań 30+ oraz podkłady z kwasem hialuronowym.


Dla cer typowo problematycznych firma wypuściła specjalistyczny podkład pielęgnująco- matujący. Ma bardzo gęstą konsystencję, jest bezwodny, na pierwszy rzut oka dość nieładną, ale rozprowadzając na twarzy czujemy pudrowe wykończenie i widzimy mocny efekt krycia. Zapewnia idealny balans, matuje strefę T i nawilża pozostałe partie twarzy. Spełnia się w 100 %.
Jedną ze znanych marek jest marka KOBO 
Mi osobiście nie podobają się podkłady z tej firmy, nie dość że mają "dziwną" kolorystykę, są w plastikowych butelkach, bardzo ciężko się "wydostają" z tej małej buteleczki. Używam je jedynie do modelowania twarzy.
Ostatnio Daniel Sobieśniewski na facebooku zachwalał podkłady z Oriflame jako takie rewelacyjne. Skuszona tym kupiłam kilka i co ? i więcej nie kupię :)
Nie lubię podkładów, które bardzo "tępo" się aplikują, a te właśnie takie są, mają rzadką konsystencję, a zdarza się że czasami potrafią "zważyć się" na twarzy tworząc efekt "kluseczków". 
Bardzo fajne podkłady dostępne w gabinetach kosmetycznych posiada hiszpańska firma CLARENA.
Znajdziemy tu podkłady (w zależności od czasu, ale obecnie w cenie 69zł ) kryjące dla cery naczyniowej (bardzo dobre), rozświetlające i ujędrniające, kamuflujące, dla cer wrażliwych i trądzikowych.

Dla osób bardziej wymagających polecam podkłady  z firmy Arabesque o przedłużonej trwałości, posiadający fantastyczną konsystencję, różnorodne przeznaczenie tj, dla różnych rodzajów cery, w dodatku niektóre podkłady posiadają w zestawie odpowiednio kolorystycznie dobrany korektor z dużą ilością pigmentu, który doskonale niweluje wszelkie niedoskonałości. Cena w zależności od rodzaju ok. 100 -120zł.

I na koniec podkłady bardzo popularne, które możecie dostać w każdej drogerii marki Max Factor

Co można o nich powiedzieć bardzo dobre podkłady,  ale kupione tylko i wyłącznie w autoryzowanej drogerii, możemy znaleźć masę podróbek szczególnie na internecie. Ja kiedyś nacięłam się na tanie podróby na stronie "kosmetykizameryki" masakra jakie plamy robił ten podkład. Podkład, który kosztuje w drogerii 60-70 zł nie może być oryginalny sprzedawany po 20 parę złotych, ale trzeba tego doświadczyć na własnej skórze, by stwierdzić "oszczędność pozorna" nie popłaca haha :)
Moja ukochana firma Inglot produkująca fantastyczną kolorówkę, nie grzeszyła jednak dobrymi podkładami. Ale ostatnio wypuściła na rynek super podkład HD Perfect Coverup Foundation  idealnie dopasowuje się do cery, nie jest zbyt wodnisty, szczególnie polecany do sesji zdjęciowych :) Mogę powiedzieć nareszcie super podkład z Inglota :)


A tak już na koniec polecam bardzo fajne podkłady mineralne matujące z firmy PAESE, podkłady składające się w ponad 60% z naturalnej glinki, wydobywanej w basenie Morza Śródziemnego. Podkłady mineralne wpływają na poprawę metabolizmu skóry, dotleniają ją, pomagają usunąć toksyny, zanieczyszczenia. Kosmetyki mineralne ostatnio są bardzo modne, bo zaczynamy myśleć eko :)

Oprócz Paese mineralne podkłady znajdziemy w hiszpańskiej firmie La Rosa

Podkłady mineralne aplikujemy odpowiednio dobranym pędzlem np. typu Kabuki lub dołączonym puszkiem.
Mam nadzieję, że mój wpis będzie choć trochę przydatny w wyborze idealnego podkładu :) 







czwartek, 6 listopada 2014

Pielęgnacja dłoni zimą

Nieuchronnie zbliża się zima, piękna pora roku. Piękna szczególnie dla tych co kochają widok ośnieżonych drzew, padającego śniegu, kiedy my sami siedzimy w ciepełku i patrzymy przez okno, w kominku pali się ogień... i do tego jeszcze stoi udekorowana choinka.
Fajnie pomarzyć :)
Ale zima często daje się nam we znaki, mróz, wiatr , suche powietrze przy centralnym ogrzewaniu, niekorzystnie wpływa na naszą skórę szczególnie skórę dłoni. A to dłonie są naszą wizytówką

Co zrobić, żeby mimo mroźnej pogody cieszyć się pięknymi dłońmi?
Skóra dłoni jest cienka i zawiera niewiele gruczołów łojowych, za to potowych w nadmiarze. Traci więc wodę. Pozbawiona jest niemal całkowicie tkanki podskórnej zawierającej tkankę tłuszczową.
Z uwagi  na fakt, że w skórze dłoni znajdują się receptory czuciowe, natura pozbawiła je warstwy podporowej, by skóra była delikatna i wrażliwa. Dlatego też skora na naszych dłoniach podczas codziennych prac szybko się niszczy. A zimo to oprócz prania, zmywania, używania detergentów dodatkowy "wróg " naszych dłoni. 
Warto zimą (latem też) zaopatrzyć się w odpowiednie kremy do rąk i nosić je zawsze w torebce !
O tej porze roku dobry krem do rąk jest nieoceniony. Kremu do rąk powinniśmy używać zawsze,  gdy poczujemy, że skóra staje się sucha.
Dobrze by krem na zimę był  lekko tłusty ! wiem nie lubimy kiedy wszystko nam się lepi :(
Przed położeniem kremu warto zrobić delikatny piling. Można już kupić preparaty przeznaczone specjalnie do złuszczania skóry dłoni. Są delikatniejsze niż te do ciała, drobnoziarniste. 
Polecam bardzo super peeling - brzoskwiniową galaretkę peelingującą  z FARMONY . Przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry, oczyszcza, wygładza i przygotowuję nasze dłonie do aplikacji kremu. A do tego ten piękny zapach, już po samym peelingu nasze dłonie są gładkie i pięknie pachną :)



Jeżeli ktoś lubi zapach kakao to może zastosować COCAO ROYAL CREAM  luksusowy krem regenerujący z hesperydyną i masłem kakaowym z Charmine Rose. Krem natłuszcza i nawilża skórę, polecany dla skóry przesuszonej pod wpływem niekorzystnych czynników atmosferycznych. Pozostawia skórę dłoni odżywioną, gładką, redukuje zaczerwienienie, a także efekt "zimnych dłoni". Do tego delikatny aromat czekolady delektuje zmysły.


Do intensywnej regeneracji polecam HOME  INTENSIVE  LIPID SYSTEM  serum fo dłoni i paznokci z olejem argonowym i awokado z FARMONY.


Ma lekką konsystencję, przyjemną dla dłoni, regeneruje płaszcz lipidowy, odmładza i ujędrnia skórę dłoni, wzmacnia paznokcie.
Dla pań w nieco starszym wieku, czyli kobiet dojrzałych (jak ja) fajnie sprawdza się krem - koncentrat przeciwzmarszczkowy i regenerujący do rąk i paznokci  "Pani Walewska Gold " z firmy Miraculum.


Co można o nim powiedzieć, ma tłustą  konsystencję, ładnie pachnie, długo utrzymuję się na skórze, daj lekkie uczucie lepienia, takiej tłustej powłoki. Dzięki zawartym składnikom np.Vit C, ekstraktu z limonki, masła Shea, działa przeciwzmarszczkowo, rozjaśnia skórę, wzmacnia paznokcie.

I na koniec mój ulubiony hicior Ekskluzywne serum nawilżająco-wygładzające do rąk i paznokci z jedwabiem morskim i biokrzemem z firmy FARMONA. Używam go od lat, nie dość że pięknie pachnie, szybko się wchłania, skóra jest jedwabista i przyjemna w dotyku. 

Jeżeli kremy nam nie pomogą w walce i trosce o piękne dłonie to warto wykonać w gabinecie kosmetycznym zabieg parafinowy na dłonie.
Parafina ma wiele dobrych właściwości. Posiada ona specjalne substancje o właściwościach natłuszczających. Chociaż parafina sama w sobie nie nawilża, po aplikacji tworzy na skórze warstwę ochronną, która zamyka w niej wilgoć. Zaletą parafiny jest długie utrzymywanie ciepła, w wyniku którego pory się otwierają, krążenie usprawnia, a substancje pielęgnacyjne znajdujące się w środkach kosmetycznych wchłaniają się dużo szybciej.


ZŁOTE ZASADY:
- przy codziennych obowiązkach, pracach w domu zakładajmy rękawice ochronne, ale najlepiej NITRYLOWE z kolagenem i alantoiną (działa regenerująco i nawilżająco)
- nie zapominamy o noszeniu rękawiczek w okresie zimy, to wielka zbrodnia dla naszych dłoni wystawianie ich na mróz, wiatr !
- nośmy w torebce małą tubkę kremu do rąk !
I pamiętajmy skóra na naszych dłoniach starzeje się najszybciej, a to zadbane dłonie są wizytówką każdej kobiety.

czwartek, 30 października 2014

Pędzle Deni Carte - krótka recenzja

Makijażem zawodowo zajmuje się przeszło 11 lat i w swoim arsenale posiadam bardzo dużo różnorodnych profesjonalnych pędzli, miedzy innymi pędzle z Make Up Studio, Inglot, Sephora, Lancrone, Hakuro, Zoeva.
Ostatnio dokupiłam na szkolenia, (które często prowadzę poza siedzibą Akademii Wizażu)  po 5 wybranych pędzli do malowania oczu z firmy Deni Carte.
Co można o nich powiedzieć ?  Na pewno, że są stosunkowo tanie, mają dość miękkie włosie.
Pędzel do blendowania ma trochę mocniej zbity włos, nie jest aż tak miękki i mógłby by bardziej wyprofilowany tj. zwężający się u góry co pozwala na lepsze rozcieranie cieni.



Mają jeden minus trzonki słabo przyklejone, po rozpakowaniu od razu wyleciała "główka" pędzla :(  i trzeba sobie przykleić niestety.


Moja opinia: dla osób uczących się, ćwiczących makijaże pędzle jak najbardziej przydatne, chociaż zobaczymy jak sprawdzą się w tzw. "praniu" czyli  użyciu.
Dla pań wykonujących sobie codzienny makijaż do pracy też jak najbardziej, nie trzeba wydawać kupę kasy na jakieś profesjonalne pędzle i nie trzeba malować się dołączonymi do cieni pacynkami. 



poniedziałek, 27 października 2014

"Papka Jadwigi" mała rzecz a tak wiele może :)


Pracując w salonie kosmetycznym bardzo często spotykam się z problemem tłustej trądzikowej skóry. Jest to domena przede wszystkim młodych ludzi w okresie dojrzewania, ale też osoby starsze mają z tym problem.
Jak sobie z tym radzić ?
Po pierwsze nie wyciskamy, nie maltretujem swojej twarzy TO NIC NIE POMOŻE !!!!
Musimy pamiętać, że wyciskając wprowadzamy masę bakterii, drobnoustrojów, nasza twarz wygląda masakrycznie, mamy rozszerzone pory, zostawiamy  ślady po wyciskaniu, powstaje tzw. depigmetacja.
O gronkowca też nie trudno !
Najlepiej zastosować ZDROWY ROZSĄDEK I UMIAR :) i preparaty antybakteryjne, ściągające pory, regulujące wydzielanie sebum.
 I TAKIM PREPARATEM JEST WŁAŚNIE PAPKA DO CERY TRĄDZIKOWEJ DOKTOR JADWIGI
Mała buteleczka z białym preparatem, który ma super działanie. Można ją kłaść punktowo na zmiany skórne  lub posmarować twarz całościowo.



Przeciwtrądzikowa maseczka Jadwiga Polska Papka dla cery trądzikowej przeznaczona jest dla wszystkich cer tłustych i trądzikowych, z problemami wieku dojrzewania, wypryskami, rozszerzonymi porami skóry oraz zaskórnikami. W swoim działaniu nie powoduje podrażnień ani uczuleń. Działa aktywnie antybakteryjnie, kojąco i lecząco. Posiada doskonałe właściwości odtłuszczające, przeciwtrądzikowe oraz normalizujące funkcje skóry tłustej. Znacząco zmniejsza przebarwienia i blizny potrądzikowe, a także powoduje zwężenie nadmierne rozszerzonych ujść gruczołów łojowych. Unikatowy, odpowiednio dobrany skład (tlenek cynku, kamfora, minerały oraz mikroelementy i pierwiastki śladowe) powodują szybkie i spektakularne efekty na polu likwidacji trądziku młodzieńczego.
Można ją kupić już od 28-30 zł w mniejszej wersji 30ml, a nawet mają w tej chwili promocję na stronie.
Można ją tez nabyć u mnie w gabinecie kosmetycznym. ZAPRASZAM

piątek, 24 października 2014

Recenzja książki

Obiecana recenzja książki  "Makijaż Fotograficzny " autorstwa Eryka Sokólska & Jacek Grąbczewski


Eryka Sokólska to młoda i utalentowana wizażystka (obecnie wizażystka marki Max Factor).
 Jej makijaże to pełen profesjonalizm.
Jacek Grąbczewski to fotograf z zamiłowania i wykształcenia.
Współpraca dwójki utalentowanych artystów zaowocowała super wydaniem albumu poświęconego tak trudnej tematyce jaką jest makijaż fotograficzny.
Do stworzenia tej książki Eryka zaprosiła grono znanych aktorek, prezenterek telewizyjnych.
W książce tej znajdziemy wszystkie interesujące nas kwestie tj. zasady wykonania makijażu,  rodzaje światła, rodzaje makijażu fotograficznego. Możemy przeczytać też o produktach używanych w fotografii kolorowej i czarno-białej. Każda wizażystka znajdzie tu  informacje na temat kosmetyków kolorowych i ich aplikacji. Na pozostałych stronach mamy bardzo dużo kolorowych makijaży wykonanych na znanych postaciach i opisanych krok po kroku.



Jak dla mnie jest to idealny przewodnik po makijażu fotograficznym, tym bardziej, że wykonuję dużo zdjęć makijażom, a i dla fotografa poradnik jak znalazł, dowie się jak ustawić światło, modelkę, na co zwrócić uwagę przy planie zdjęciowym.
Książka "Makijaż fotograficzny" to 214 stron ciekawej lektury ! polecam serdecznie !


poniedziałek, 13 października 2014

Przegląd i recenzja książek poświęconych tematyce make up

Nie raz stoicie przed dylematem jaką książkę kupić, by była przydatna i wzbogacała naszą wiedzę poświęconą makijażom, beauty, fashion, stylizacji  itp.
Na rynku można znaleźć mnóstwo lepszych i gorszych książek, tylko w internecie nie mamy możliwości zajrzenia do środka, niestety czasami kupujemy pospolity "gniot".
Przed zakupem książki warto zadać sobie pytanie "na jakim etapie rozwoju znajduje sie", czy jest to początek mojej przygody z wizażem, szukam książek poświęconych bardziej technice, uczących krok po kroku, czy też znam podstawy i szukam inspiracji, podpatrzę "co nowego"  mogę dowiedzieć od profesjonalistów, guru w świecie wizażu.
Zapewniam Was jeśli chcecie nauczyć się doskonałego warsztatu, pięknie malować to na pewno nie z książki. Dlatego też biblioteczka wizażysty powinna być tylko uzupełnieniem, wzbogaceniem i ciekawą lekturą :)
Postaram się przedstawić własną recenzję książek, które posiadam i które przeczytałam. Co parę dni napiszę o danej książce i powiem, czy warta jest zakupu :)



Dziś na pierwszy ogień kultowa książka "Makijaż bez tajemnic" - Rae Morris cena od 43,90 do 64,99 zł.

Z książki tej dowiemy się jaki arsenał kosmetyczny powinna zgromadzić wizażystka, poznamy rodzaje i zastosowanie pędzli, jakie kolory cieni do powiek najlepiej podkreślą kolor twoich oczu, jak idealnie stworzyć łuk brwiowy, zobaczymy rodzaje i techniki aplikacji sztucznych rzęs, rady, techniki i sztuczki znane tylko profesjonalistom.
Poznamy też metody konturowania i rozświetlania twarzy, czyli modelowania twarzy. W dziale krok po kroku  mamy możliwość odtworzyć makijaże, zarówno na różne okazje, jak i makijaże dla różnych typów urody i wieku. Książka zawiera mnóstwo kolorowych dużych zdjęć przedstawiających makijaże. Wiadomo, że każdy makijaż przedstawiany krok po kroku nie jest taki piękny i idealny jak końcowy zaprezentowany po obróbce przez grafika komputerowego. Pytanie czy to dobrze, czy źle ? dla mnie idealnie, bo widać, że końcowy efekt w albumie to praca wizażysty i grafika :) a my nie musimy popadać w chandrę, że coś nam nie do końca wychodzi :) :)  w sumie na tym polega prezentacja makijażu w książce.
"Makijaż bez tajemnic" to fantastyczny przewodnik po świecie makijażu. 
Osobiście polecam i nie żałuję wydanych pieniędzy.

W najbliższym czasie recenzja książki "Makijaż fotograficzny" Eryki Sokólskiej.




piątek, 10 października 2014

Paczuszka z Minti Shop

Dziś z koleżanką  Edytką otrzymałyśmy małą, ale treściwą i dość kosztowną  paczuszkę, mimo zniżki :)
Podzielę się z Wami  tymi cudeńkami.
Kupiłyśmy różne kosmetyki.


Kupiłam fajną paletkę cieni Makeup Revolution  DEATH BY CHOCOLATE




Jest to profesjonalna paleta cieni do powiek, szczególnie dla zwolenniczek delikatnych beżowych i brązowych makijaży, (czyli dla większości Polek ), zawiera cienie błyszczące i matowe. Można wyczarować makijaże dzienne i mocniejsze wieczorowe.

I jeszcze jedna Makeup Revolution paleta cieni RUN BOY RUN


12 górnych cieni to cienie lekko satynowe o delikatnej perle, dające subtelny połysk, nadają się do makijaży (ciemniejsze) wieczorowych, (beże, brązy)  do dziennych, cienie okrągłe to maty przechodzące od cielisty beż, lekki brąz po czarny. Fajnie, że jest w komplecie kolor czarny, bo idealnie sprawdzi się przy zaznaczaniu linii rzęs (da nam to efekt optycznego zagęszczenia rzęs) oraz cieniowaniu, pogłębianiu koloru w zewnętrznym kąciku oka.

Słynne folie Makeup Revolution Eye Foils
Dzięki nim możemy stworzyć metaliczny efekt na powiece.
Widzę wielkie podobieństwo w metalicznych cieniach marki Kobo, które ostatnio kupiłam. Niedługo napisze o nich.




Jedwabiście gładki puder prasowany w ciepłym złocistym kolorze, który może być stosowany jako bronzer, do stworzenia efektu naturalnie wyglądającej opalenizny, jako cień do powiek lub puder rozświetlający

Na zdjęciu wygląda na bardzo ciemny w rzeczywistości jest fajnym ciepłym brązem.

Makeup Revolution  Matowa Baza pod cienie to super zastępnik bazy URBAN DECAY Eyeshadow Primer, ale znacznie tańsze. Dzięki bazie kolory cieni są bardziej intensywne i nie zbierają się w załamaniu powieki, baza przedłuża trwałość makijażu.


Teraz coś na oczki :)
kredki i żel do brwi.

Rzęsy na pasku i klej,  rzęsy są na cieniutkiej żyłce idealne do stylizacji oka, jeśli nie chcemy przyklejać całych można je śmiało podzielić na pół i przykleić na zewnętrzny kącik oka robiąc "kocie oko". Ale pamiętajmy zostawiamy zawsze milimetr dwa, nie przyklejamy do samego końca naszych rzęs, gdyż bardzo często zdarza się, że nasze rzęsy nie wytrzymują ciężaru sztucznych i dają efekt "opadającej powieki".


Kupiłam też super wodoodporny eyeliner z firmy Makeup Revolution , eyeliner ma cieniutkie pióro, fajnie rysuje kreski, jest mięciutki.

No i nasz deserek zestaw pędzli Zoeva Complete Set zestaw 15 pędzli w etui



Cóż mogę powiedzieć o zestawie pędzli :
na pierwszy rzut oka piękne wykonanie, niewielkie, krótkie trzonki, włosie mięciutkie, ale niewiele go jest, to nie są aż tak mocno puchate pędzle. Zobaczymy jak się sprawdzą w praktyce. Opisze później :) jak pójdą w ruch.
Do zestawu dokupiłam pędzel do różu w kremie, bo mi brakowało takiego.

Acha jeszcze wspomnę o pięknym etui, a jak ktoś chce to może również wykorzystać bawełniany czarny woreczek z napisem ZOEVA.

Drugi komplet  Zoeva Luxe Complete Set zestaw 15 pędzli w etui


W tym zestawie jest więcej pędzli z kremowym (wcale nie białym) włosiem, te pędzle do różu, pudru, (kremowe) nie maja tak dużej "kulki" "jajeczka" jak oglądamy na zdjęciach w sklepie, ale rzeczywiście są bardzo miękkie i przyjemnie, mam nadzieję, że będą rewelacyjnie sprawdzać się w praktyce :)

Tyle na dziś, jak będziecie miały/li jakiekolwiek pytania zapraszam. 
DOBRANOC :)