wtorek, 11 sierpnia 2015

Prawda i mity o opalaniu na słońcu i w solarium

Tegoroczne lato nas rozpieszcza, myślę ze wszyscy kochamy ciepło.
Parę lat temu jak miałam w starym salonie solarium, to zastanawiałam się dlaczego wszyscy opalają się jak są największe upały ? szybko odkryłam, że tu chodzi o fakt "wszyscy na wczasach a ja w pracy" i muszę nadrobić. 
Będąc właścicielem solarium, którego już nie mam, odbyłam szkolenie w Polskim Związku Solaryjnym, gdzie pokazywano nam plusy i minusy solarium, oczywiście więcej było plusów (bynajmniej wtedy tak myślałam). 
Nie chcę tu was straszyć i nie jest moim zadaniem umoralniać, bo każdy robi to co chce :)
Ale chcę uczulić na różnicę między opalaniem na słońcu i w solarium.
Wiemy, że do naszej planety dociera promieniowanie UVB (5%) i UVA (95%) jedno i drugie ma niekorzystne działanie. Jedno z nich UVA jest wykorzystywane w solarium.
Jakie są różnice ? można powiedzieć jedno i drugie ma na nas olbrzymi wpływ. 
Jaka jest więc prawda o promieniowaniu ?
Zobrazuję to najlepiej w postaci punkcików :)
Promieniowanie UVB (słoneczne)

  •  działa tylko w obrębie naszego naskórka, nie niszczy włókien kolagenowych
  • skóra broniąc się stopniowo zwiększa produkcję barwnika - melaniny (mamy efekt ładna opalenizna)
  • melanina chroni głębsze warstwy skóry, im skóra bardziej opalona tym skuteczniejszą stanowi ochronę
  • opalenizna słoneczna pojawia się stopniowo i jest bardziej trwała, nawet długo po wakacjach, urlopie jesteśmy pięknie opalone
  • natężenie promieniowania UVB jest redukowane przez chmury, szyby okienne
  • negatywne działanie- daje efekt natychmiastowy w postaci poparzenia, pęcherzy, które widzimy natychmiast i możemy działać
Promieniowanie UVA wykorzystywane w solariach
  • promieniowanie dociera do skóry właściwej niszcząc włókna kolagenowe, 
  • skóra broniąc sie nie produkuje melaniny, a jedynie zabarwia już istniejącą
  • opalenizna jest szybsza ale za to nietrwała
  • powoduje fotostarzenie, które widać dopiero po wielu latach


Mity związane z opalaniem w solarium i na słońcu
  • bardzo popularne są wizyty w solarium przed planowanym urlopem, szczególnie w ciepłych krajach, takie hartowanie ! nic bardziej mylnego bo jak już wspomniałam uzyskanie opalenizny (wytworzenie nowej melaniny) możliwe jest przy udziale promieni UVB, które wyeliminowano w solariach
  • solarium wysusza krostki, pryszcze ! wręcz przeciwnie powstaje nadprodukcja sebum
  • jak mam jasna cerę to po 10 razach w solarium w końcu się opalę ! jak masz jasna cerę (w klasyfikacji typ celtycki) to masz zagwarantowane jedyne zarumienienie skóry lub poparzenie
  • opalanie na solarium nie uzależnia !  wiele osób jest chorych na tanoreksję (wciąga je te ciepełko, muzyczka, chwila relaksu)
  • każdy kosmetyk z filtrem UV chroni nasza skórę! musimy czytać skład kosmetyku, jeśli nie ma tam np IP, LSF, Oktokrylen, Tinosorb M, Oxybenzon,dwutlenku cynku, mexyorol SX i XL, to najprawdopodobniej krem nie ochroni naszej skóry przed promieniowaniem UVB.
  • jak posmaruję się kremem z faktorem UV to jestem już ochroniona ! trzeba to powtarzać wiele razy podczas opalania na słońcu
Wiem, wiem komu chce się czytać opakowania :)
Ale podsumuję, mamy też plusy opalając się uwalniamy endorfiny, hormony szczęścia, wytwarzana jest niezbędna do życia Wit D, światło słoneczne ma zbawienny wpływ na człowieka, poza tym lekka opalenizna zawsze kojarzy się nam z bogactwem, lekkim luksusem (plaża, palma, urlop ).

I cóż możemy powiedzieć WSZYSTKO JEST DLA LUDZI ALE Z UMIAREM oby nie wyglądać po prostu koszmarnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz